Komentarze (0)
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego ludzie dołują się? Dlaczego czasem sami sobie sprawiają ból?
Ja dzisiaj zaczęłam się zastanawiać i nie wiem, czemu w pewnym sensie ,,lubię" się dołować... Hmmm... Mam wiele powodów do smutku... To prawda. Ale nie brak też rzeczy z których warto się cieszyć. Jednak coraz częściej zdaję sobie sprawę z tego, że rządzą mną negatywne emocje...
Kiedy ludziom w moim otoczęniu dzieje się krzywda, nie czekam ani chwili i lecę im z pomocą. Dlaczego sobie nie potrafię pomóć? Dlaczego sam nie stosuję się do własnych rad? Dlaczego wolę uszczęściwiać innych ludzi, zamiast choć na chwilę pomyśleć o sobie? Mam coraz więcej pytań i 0 odpowiedzi,
No ale czasem tak bywa ;)
Postaram się znaleźć odpowiedz choć na część tych pytań... Może jakieś dobre rady?